23
paź-2018

FOTOGALERIA Z NAGRODY – WYCIECZKI DO POLESKIEGO PARKU NARODOWEGO

Publikujemy fotogalerię z wycieczki do Poleskiego Parku Narodowego, która była nagrodą dla laureatów II edycji Akademii Przyrodniczej.

Fotografie autorstwa G. Kilijański, T. Sokołowski, K. Niedźwiedź.

Poleski Park Narodowy to niesamowite bogactwo przyrody – obejmuje liczne bagna, torfowiska i jeziora krasowe oraz naturalne kompleksy leśne. Symbolem parku jest żuraw. Park wchodzi w skład Rezerwatu Biosfery Polesie Zachodnie, który od 2012 roku stał się rezerwatem transgranicznym. Jest także chroniony przez konwencję ramsarską jako ważny obszar podmokły.

Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od wizyty w Ośrodku Dydaktyczno-Administracyjnym w Urszulinie, gdzie przywitał nas nasz przewodnik – Pan Andrzej. Jest on pracownikiem Parku od początku jego działalności, czyli od 1990 r. Od samego początku urzekł nas swoją ogromna wiedzą i doświadczeniem. Tu zapoznaliśmy się z metodami czynnej ochrony żółwia błotnego. Następnie przejechaliśmy do Ośrodka Dydaktyczno-Edukacyjnego w Załuczu Starym – dawnej dyrekcji Parku, gdzie oprócz historii powstania Parku, geologii i topografii, poznaliśmy charakterystyczną kulturę regionu Polesia. Dzień zwieńczyliśmy pieszą wycieczką po ścieżce Dąb Dominik, która swoją nazwę zawdzięcza inicjatorowi powstania Parku – profesorowi Dominikowi Fijałkowskiemu. Największą niespodzianką była spleja, czyli zwarty kożuch mchów torfowców zarastających jeziora dystroficzne. Człowiek stoi sobie na takim kożuchu, a pod nim znajduje się otchłań wody i osadów dennych. Wystarczy, by spleja zarwała się i … już wiemy, dlaczego bagna są takie „wciągające”:) Zaskoczeniem była także retencja mchów torfowców – ich pokład przetrzymuje dużo więcej wody w porównaniu do gąbki. Nie zapominać należy, że eksploatowany przez nas torf oraz węgiel kamienny pochodzi właśnie z powolnych przeobrażeń torfowisk. Niesamowite są także rośliny porastające torfowiska, m.in. rosiczki, żurawina błotna, wełnianka, bagno zwyczajne, borówka bagienna, czyli łochynia, zwana także pijanicą.

Drugiego dnia – bagien ciąg dalszy, a więc kolejne dwie bardzo atrakcyjne ścieżki – ścieżka Czahary, od ludowej nazwy mokradeł porośnietcyh krzewami i Perehod, czyli przejście – swoiste przejście pomiędzy kompleksem Stawów Pieszowolskich, gospodarowanych przez Park. Obie ścieżki ściśle związane z ekosystemami wodno-błotnymi – rzadkimi w skali Polski, jeszcze w latach 70-tych meliorowanych i osuszanych na potrzeby rolnictwa. Takie siedliska upodobały sobie szczególnie ptaki: kszyk, kulik wielki, rycyk, kropiatka, śmieszka, błotniak stawowy, wodniczka, a także kormorany i żurawie. My dostrzegliśmy kilka czapli białych, żurawi, żółwie błotne, widzieliśmy także efekty działania bobra, który w Parku czuje się jak u siebie, zachowując lokalne podmokłości.

Wróciliśmy świadomi roli wody i obszarów wodno-błotnych w środowisku naturalnym. Dla człowieka są one niesprzyjające do prowadzenia gospodarki, jednak dla wybranych zwierząt, ptaków, roślin jest to idealne, a czasem wręcz jedyne miejsce do życia. Jak wiadomo woda = życie. Pozostawmy więc te skrawki w skali kraju przyrodzie, podglądajmy ją dyskretnie i uczmy się pokory, bo sami – jako ludzie – wyewoluowaliśmy tysiące lat temu od organizmów żyjących w środowisku wodnym i nam także woda potrzebna jest – od momentu poczęcia do końca życia.

Share this post:

.